wtorek, 31 stycznia 2017

"Wszystko czerwone"..

..to tytuł kryminalnej powieści Joanny Chmielewskiej. Niestety jak dotąd nie miałam okazji jej przeczytać. Koniecznie muszę to, kiedyś nadrobić. Wszystko czerwone, to także hasło akcji dziewiarskiej, jaką ogłosiła Herbimania na swoim blogu. Pokrótce mówiąc, rzecz dotyczy wydziergania czerwonej rzeczy, tak na przekór szarości i nudzie. Możecie o tym przeczytać tutaj.


Postanowiłam dołączyć się do tej akcji..., z kilku powodów.
A mianowicie:
-bardzo lubię czerwony kolor i nie wiem, dlaczego dawno nic w tym kolorze nie wydziergałam
-od dawna marzył mi się się sweterek w tym kolorze ( i nawet drogą kupna nabyłam już włóczkę, na więcej niż jeden model ;) )
-pomysł akcji pomógł mi rozwiązać dylemat- zacząć dziergać czerwony czy granatowy sweterek

Tak więc przystępuję do akcji, a rzeczą, którą wydziergam, będzie sweterek z czerwonej blushed alpaki Dropsa, czyli piórkowy nr.4 Już nawet troszkę zaczęłam, chociaż na razie jest tego niewiele.

A oto dowód, tak, aby nie być gołosłownym:


Będzie to piórkowy nr4. Nie wiem czy ktoś zauważył, że ostatnio pokazywałam piórkowy nr2..a co z numerem trzecim? Pomyłka? Gdzieś się zagubił? Otóż nic podobnego. Jest, istnieje i ma się dobrze. Został wydziergany, ale od samego początku dziergany był z myślą, że będzie przeznaczony dla siostry i zaraz po skończeniu, w trybie expresowym powędrował do nowej właścicielki. Niestety, nie zdążyłam go sfotografować. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się, go wypożyczyć na kilka minut, aby cyknąć parę zdjęć i wtedy Wam go pokażę.

Tymczasem donoszę, że skończyłam dziergać szalik i wkrótce należy spodziewać się prezentacji :)

niedziela, 15 stycznia 2017

Czapka..

..do szalika, którego jeszcze nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie. Szalik dzierga się cały czas, ale idzie powoli..bardzo powoli. Tymczasem wymyśliłam do niego czapkę i nie czekając na koniec pracy nad nim, zrealizowałam pomysł. Właściwie zrobiłam ją jeszcze w tamtym roku, ale nie było do tej pory okazji , aby ją pokazać. A tak na marginesie to nadal jestem na etapie dokańczania robótek rozpoczętych w zeszłym roku. Ten rok nie przyniósł jeszcze rozpoczęcia żadnego nowego projektu.
Czapka była już użytkowana i muszę powiedzieć, że jest ciepła, bardzo ciepła, pomimo tego, że jest cienka. Jednak jest gęściutko udziergana i dobrze izoluje głowę. Wydziergałam ją z dwóch kolorów włóczki Mille Colori Baby, po dwa rzędy z każdego koloru na przemiennie. Dało to ciekawy efekt kolorystyczny. Zresztą zobaczcie sami:

Tak wygląda na płasko ;)




A tak na główce;)





Nie była to robótka na jeden wieczór, ani nawet na dwa. Włóczka cienka i czapkę dziergałam na drutach 3 mm.  Szło dość powoli, ale z efektu jestem bardzo zadowolona. Jeszcze tylko ten szalik..

Dziękuję Wszystkim bardzo gorąco za odwiedzanie mojego bloga, a szczególnie tym, którzy zostawiają po sobie ślad w postaci komentarza. Sprawiacie mi tym ogromną przyjemność, choćby to było tylko kilka słów.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...