..do szalika, którego jeszcze nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie. Szalik dzierga się cały czas, ale idzie powoli..bardzo powoli. Tymczasem wymyśliłam do niego czapkę i nie czekając na koniec pracy nad nim, zrealizowałam pomysł. Właściwie zrobiłam ją jeszcze w tamtym roku, ale nie było do tej pory okazji , aby ją pokazać. A tak na marginesie to nadal jestem na etapie dokańczania robótek rozpoczętych w zeszłym roku. Ten rok nie przyniósł jeszcze rozpoczęcia żadnego nowego projektu.
Czapka była już użytkowana i muszę powiedzieć, że jest ciepła, bardzo ciepła, pomimo tego, że jest cienka. Jednak jest gęściutko udziergana i dobrze izoluje głowę. Wydziergałam ją z dwóch kolorów włóczki Mille Colori Baby, po dwa rzędy z każdego koloru na przemiennie. Dało to ciekawy efekt kolorystyczny. Zresztą zobaczcie sami:
Tak wygląda na płasko ;)
A tak na główce;)
Nie była to robótka na jeden wieczór, ani nawet na dwa. Włóczka cienka i czapkę dziergałam na drutach 3 mm. Szło dość powoli, ale z efektu jestem bardzo zadowolona. Jeszcze tylko ten szalik..
Dziękuję Wszystkim bardzo gorąco za odwiedzanie mojego bloga, a szczególnie tym, którzy zostawiają po sobie ślad w postaci komentarza. Sprawiacie mi tym ogromną przyjemność, choćby to było tylko kilka słów.
Świetna czapka i w cudnych kolorach, bardzo dobry był pomysł z połączeniem dwóch motków.
OdpowiedzUsuńŚwietna a prostota wzoru podkreśla urodę włóczki. Też mam podobną i jest moją ulubioną :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)Miałam ja dopiero dwa razy na głowie, ale już ją lubię.
UsuńCzapka jest super ekstra super!!! Zakochałam się w niej 😊 A zastanawiałam się nad tą wełna przy ostatnich zakupach....
OdpowiedzUsuńDziękuję:)Jeszcze nic straconego..można zrobić następne zakupy ;)
UsuńByłam przekonana że czapka jest z resztek:) Świetny pomysł:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie, to nie resztki:) To nowiutkie dwa moteczki. Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńŚliczna. Energetyczna. Od razu weselej. Czekam na szalik :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)Na szalik trzeba jeszcze poczekać..długo poczekać ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAniu, masz wyjątkowy dar do kolorów :-) czapeczka cudna, wygląda jak z wełny ręcznie farbowanej :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale samo tak wyszło. Niewielka moja zasługa.
UsuńGenialne kolory! Millecolori, z którym miałam do czynienia, potrafiło być skrajnie nieprzewidywalne. Niby wiadomo, jaka powinna być tonacja danego koloru, a w środku motka potrafi coś nieźle zazgrzytać ;-) A tu dwa kolory i wszystko wpasowało się rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńTak, wyszło ładnie, ale nie zużyłam na tę czapkę całych motków. Natomiast to co z nich zostało jest skrajnie inne. Czapka wyszła jasna, a szalik będzie dużo ciemniejszy, chociaż to te same numery kolorów. Ale i tak będzie mi się podobał ;)
Usuńświetnie dobrane kolory,super czapeczka.
OdpowiedzUsuńA podpowiesz z jakich kolorów robiłas?
Dziękuję :) Czapkę zrobiłam z kolorów 51 i 52
UsuńWygląda to super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej czapka w zimne dni to moim zdaniem jest absolutna podstawa. Właśnie dlatego ja również zachwalam sobie czapki wełniane https://hatfactory.pl/czapki-dzianinowe/110-919-czapka-welniana-bezkitu.html które moim zdaniem są wygodne oraz ciepłe. Jeśli ktoś lubi nakrycia głowy to z tej będzie na pewno zadowolony.
OdpowiedzUsuń